Trwająca wciąż pandemia uruchomiła apokalipryczną wyobraźnię chrześcijan wierzących w biblijne proroctwa dotyczące końca świata i poprzedzające όw koniec „drugie przyjście Chrystusa”, a wraz z nim nastanie – obiecywanego jakoby przez Biblię – krόlestwa. Napisałam “jakoby”, ponieważ i samo pojęcie „Krόlestwa Bożego”, i jego nastanie rόżnie jest w rόżnych denominacjach interpretowane. Apokaliptyczne wzmoźenia wśrόd biblijnych fundamentalistόw odżywają wraz z końcem każdego stulecia tudzieź przy okazji każdego spektakularnego kataklizmu – z taką samą intensywnością, jaka cechowała nadzieje pierwszych chrześcijan. Z tą rόżnicą, że nadzieja (pierwotnie wiązana z wyzwoleniem od prześladowań ze strony Cesarstwa Rzymskiego) została wyparta przez strach, niezaleźnie od deklarowanych uczuć i oczekiwań.
Czytaj dalej