Eius maxima culpa?


Źle to świadczy o kraju, w którym nie można wypowiedzieć swojego zdania o innej osobie, szczególnie jeśli była lub jest osobą publiczną i są ku temu uzasadnione powody. Również nie wróży to niczego dobrego, gdy niektórzy mają specjalny status osoby nietykalnej. Od kilku dni śledzę reakcje i wypowiedzi w związku z reportażem i książką przedstawiającą fakty dotyczące zaniedbań Jana Pawła II w sprawie pedofilii w Kościele. Jestem daleki od oceniania życia tak znaczącej osoby na podstawie jednej książki czy reportażu. Niemniej, aby w ogóle mieć swoje zdanie, konieczne jest zapoznanie się z różnymi głosami. Dotychczas były to tylko głosy chwalebne. I oto pojawiły się dwa pokazujące inne oblicze wielkiego Polaka. Niemal w jednym czasie wyemitowany został w TVN24  filmowy materiał Marcina Gutowskiego (autora recenzowanego tu Bielma) i ukazała się książka Ekke Overbeeka Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział.

Czytaj dalej